-->

sobota, 9 lutego 2013

Show. Rozdział 4 :D

Następnego dnia w szkole chodziłaś ucieszona jak nigdy. Nawet nauczyciele się dziwili z tej przemiany.
-Siemka Gabi. Widzę że już lepsze samopoczucie-zagadał do Ciebie Twój najlepszy kolega z klasy. 

-Oo hej Kacper. To aż tak widać? Mam powód żeby się cieszyć. -powiedziałaś.
-Chyba to coś niezwykłego, bo cieszysz się jak małe dziecko. Więc co to takiego?-zapytał ciekawy chłopak.
-Mam bilety na koncert One Direction!!-wykrzyczałaś i zaczęłaś piszczeć i skakać z radości.
I wiesz co jeszcze? W moje urodziny! -oznajmiłaś. Zaraz zleciał się tłum znajomych. Zdziwieni pytali skąd masz bilety, jak Ci się udało je zdobyć itd.
-To wszystko dzięki niej. -powiedziałaś wskazując palcem na Justynę, która znowu gadała z jakimś kolesiem.
-Słuchaj, Gabi.. Organizuje dzisiaj wielkie party. Może wpadłybyście? -zaproponował Kacper.
-Jeszcze się pytasz? No pewnie że będziemy. Wyobrażasz sobie jakąś imprezę bez nas? -powiedziałaś uśmiechając się przy tym szeroko.
-Świetnie. -powiedział zadowolony i poszedł w swoim kierunku.
Kiedy wróciłaś do domu, na stole czekał już na Ciebie pyszny obiadek.
-Co tam w szkole? -zapytała mama.
-A dobrze. Zamierzam wykuć angielski, przyłożyć się do niego bardziej niż do innym przedmiotów.-odparłaś.
-A to dlaczego tak? -dopytywała mama.
-Dlatego.-powiedziałaś pokazując mamie dwa świstki, które od wczoraj stały się dla Ciebie całym światem.
--mina Twojej mamy.
-Gdzie ten koncert?- powiedziała po chwili .
- w Londynie. No przecież nie w Polsce..-powiedziałaś z zażenowaniem.
-Haha, możesz sobie pomarzyć że pojedziesz aż do Anglii -powiedziała.
-Mamo! Jak to? To jest jedyna okazja!- powiedziałaś ze łzami w oczach
-Oo nie. Pomyślimy jak przyjadą do Polski.Póki co za granice nie jedziesz. -powiedziała srogo mama.
-Mamo noo! Jak możesz niszczyć moje marzenia?!

-Żartowałam, jesteś dorosła. Myślałaś że będę na tyle złą matką, żeby nie pozwolić Ci jechać zobaczyć swoich ulubieńców, w dodatku w Twoje urodziny? I jeszcze po tym co zrobił Ci Nathan?
-Przez chwilę tak myślałam. Skąd o tym wiesz?-zapytałaś zdziwiona, bo do tej pory o rozstaniu wiedziała tylko Justyna i Kacper.
-Dobra matka zawsze ma swoje źródła.
-Aha, mamo, dzisiaj Kacper robi domówkę u siebie. Mogę iść, no nie? -zapytałaś.
-No pewnie że możesz.
Poszłaś na górę i zaczęłaś się szykować do wyjścia. Wzięłaś szybki prysznic i ubrałaś to:

Swoje długie, falowane włosy koloru brązowego rozpuściłaś. Oczy potraktowałaś eyelinerem i usta przeciągnęłaś delikatnym błyszczykiem. Ubrałaś conversy:
i byłaś już gotowa do wyjścia. Domówka zaczynała się o 18. Przybyłaś na miejsce o 17.50.
-O cześć. Wchodź do środka- przywitał Cię Kacper otwierając Ci drzwi.
-Hej. A to tak ode mnie, żeby nie zabrakło. -powiedziałaś dając przyjacielowi to: 


-Wiesz przecież że u mnie nigdy nie zabraknie. -zaśmiał się chłopak.
Kiedy weszłaś do środka, zobaczyłaś całkiem sporo znajomych. Z wszystkimi się przywitałaś dając buziaka w policzek. Po chwili przyszedł Kacper dając wam drinki.
Impreza się rozkręcała. Domówka u Kacpra- to jest coś. DJ puszczał świetną muzykę. Większość piosenek One Direction, co bardzo Ci się spodobało. Wszystkim chodziło tylko o to, by wypić za błędy i problemy. 

-Ej, my chyba już pójdziemy, jutro szkoła. -powiedziała już zrobiona Justyna do Kacpra.
-Chyba sobie żartujesz, śpicie u mnie, jest dużo miejsca, nie idziemy do żadnej szkoły, bawimy do białego rana. Jasne? Zapomnij o nauce.-powiedział niewyraźnie nastolatek.
Już o 1 w nocy wszyscy byli pijani w 4 dupy .


Wszyscy się doskonale bawili. Bez wyjątku. O wschodzie słońca, czyli około 5,6 nad ranem wszyscy wyglądaliście mniej więcej tak:
 
Około godz. 14 obudziliście się i zaczęliście sprzątać, tak aby rodzice Kacpra nie zauważyli tego jaka była impreza. Wróciłaś do domu. Głowa bolała Cię niesamowicie.
-Widzę że domówka się udała. -powiedziała Twoja mama kiedy zobaczyła to w jakim jesteś stanie.
-Nawet nie mów. Było zajebiście. -odrzekłaś i poszłaś do swojego pokoju.
Strzeliłaś się na łóżko i zasnęłaś.


W następnym rozdziale duuużo więcej o 1D . Mam nadzieję że ten się podobał. Dopiero się rozkręcam, soł.. w następnym rozdziale zacznie się dziać więcej. WIĘC JEŚLI CHCECIE KOLEJNY ROZDZIAŁ TO PISZCIE CO MYŚLICIE POPRZEZ KOMENTARZE ! 5 komentarzy =Rozdział 5. Wiem że was na to stać! Jeśli czytasz moje wypociny to wiedz,że Cię kocham <3

6 komentarzy:

Proszę o opinie w komentarzach. Dla Was to napisanie kilku słów i wysłanie komentarza, a dla mnie wielka motywacja do dalszego pisania :)