-Aaa... przyjechałem sobie pokibicować naszym. -powiedział zakładając rękę za szyję
-Daj spokój...Nie znam Cię od wczoraj i wiem że nie lubisz naszej reprezentacji, bo beznadziejnie grają. Poza tym widziałam Cię nie dawno. Nie przyjechałbyś aż do Anglii z powodu jakiegoś meczu...
-Wyluzuj...A gdzie masz tych swoich lalusiów?
-Jeśli ta rozmowa ma tak wyglądać, to pa.
-Czekaj. Już sobie nowego znalazłaś?
-Tak, ma na imię Harry. Jestem dziewczyną Harrego. Coś nie tak?
-Poleciałaś na jego kasę i sławę. -stwierdził kpiąco
-Nie, kocham go za to jaki jest i nie masz prawa coś do tego mieć.
-Wróć ze mną do Polski. -rzucił, a mnie zamurowało
-Pojebało cie, skarbie?!
-Chyba tak ale to nie istotne. Wróć ze mną. Kocham Cię.
-Hahahahahahah, nie. Mówisz tak, bo żadna inna dziewczyna Cię nie chciała i myślisz, że po tym co mi zrobiłeś ja nadal nie przestałam Cię kochać i do ciebie wrócę na twoje życzenie?
-No, dokładnie tak.
-To się grubo pomyliłeś. Idź, nie psuj mi humoru
-Nie odejdę sam, chcę iść z tobą. Zrozumiałem że nie mogę bez ciebie żyć, proszę, Kocham Cię.
-Ah jakie to romantyczne...Ja zrozumiałam że cie nie nawidzę. Idź, albo zawołam ochronę.-pogroziłam mu. A on zrobił swoją standardową minę, czyli zmarszczone czoło, i obgryzanie wargi
-Przestań to robić! Już na to nie polecę.
-No to czego poleciałaś na tego pedała w tak obcisłych spodniach że mu jaja zgniatają..A nie, czekaj, on nie ma jaj
-A żeś mi pocisnął...Załamię się, zerwę z Harrym i wyprowadzę się do Polski, normalnie
-Serio?!-zapytał z nadzieją
-Nie, spierdalaj.
-Jesteś dziewczyną tego gwiazdora i myślisz że możesz wszystko?
-Nie rozumiem cię Nathan. Najpierw jesteś dla mnie strasznie chamski, później mówisz że mnie wielce kochasz, później znów jesteś chamski. Zastanów się trochę. Z resztą, nie wiem dlaczego ja z tobą rozmawiam. Nie mamy o czym. Narazie.
Wtedy stało się coś czego się obawiałam. W sumie to się nie obawiałam bo to mnie kompletnie zaskoczyło...Nathan wziął mnie za podbródek,przyciągnął mocno do siebie i siłą cmoknął w usta. Jak najszybciej odepchnęłam go od siebie i nie mówiąc ani słowa, odeszłam ze spuszczoną głową.
Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam to:
Szłam niepewnym krokiem w stronę przyjaciół. Bałam się. Bałam się że ktoś zauważył ten niezręczny pocałunek. "Przecież ja go nie zdradziłam. Nie chciałam go pocałować."-myślałam o Harrym.
-No jestem. I jaki wynik?-zapytałam z uśmiechem trzymając dwie pepsi w rękach
-Taki sam jak był...-odpowiedział Louis nie odrywając oczu od gry
-A nie...czekaj...GOOOL!! Dobra, nie jednak spalony. -dodał
-Hahahah.. Harry, trzymaj tą pepsi. -podałam chłopakowi napój, a on wybił mi go z ręki i poszedł jak naszybciej, a za nim ochrona.
-Co mu się stało? -pytali wszyscy
-Może zachciało mu się sikać i nie chciał pić pepsi bo by nie doleciał?-Liam
-No leć za nim! Na co ty czekasz?-poganiała Klaudia
-No przecież nie będę za nim wszędzie lecieć bo mu się coś umyślało. Może miał jakąś ważną sprawę? Jest z nim mnóstwo ochroniarzy więc nic mu się nie stanie.
-Pjjona!- krzyknął Liam, mimo że chyba nie zrozumiał co powiedziałam
Sędzia doliczył 3 minuty. W 92 minucie trwania meczu, napastnik Irlandii strzelił do bramki. Mecz zakończył się z wynikiem 3:1 dla Irlandii.
-Nic się nie stało, Polacy, Nic się nie stało! Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało....-wrzeszczałyśmy z dziewczynami strasznie głośno, a wszyscy patrzyli się na nas jak na idiotki. Chłopcy skryli twarz dłonią , robiąc tzw. facepalma. Chociaż na pewno nie zrozumieli.
-To jak idziemy uczcić zwycięstwo?-zaproponował Horan -A nie, przepraszam.Zapomniałem o was. -dodał po chwili. Zobaczył jak ja z Justyną, Klaudią i Julią robimy minę pt:
-Nie, mi chodzi o to że jutro gracie koncert. -przypomniałam
-No, dokładnie. To samo miałem mówić. Jutro koncert, ważny koncert w Los Angeles. Więc teraz do domu, musicie odpocząć-mówił Paul
Udaliśmy się w stronę czarnej limuzyny.
*W mieszkaniu*
-Stary, żyjesz?! Harry...-wołał Zayn
-Zostawcie to mi. -powiedziałam i poszłam na górę. Zapukałam delikatnie w białe, duże drzwi. Po usłyszeniu ociągającego "Czeegooo?.." Weszłam spokojnie, zamykając za sobą drzwi.
-A to Ty...-powiedział. Sam nie wiedział jak ma się zachować
-Harry, co ty odstawiasz? -zaczęłam spokojnie
-Nie, to ja powinienem zapytać co ty odstawiasz z tym chłopakiem.-spuścił głowę, zagryzając wargi z nerwów
-Haha, Tylko mi nie mów że jesteś zazdrosny? -śmiałam się
-Gdzie, skąd...Przecież żaden normalny chłopak kochający swoją dziewczynę nie jest o nią zazdrosny, gdy widzi ją z jakimś kolesiem...! -ze słowa na słowo coraz bardziej podnosił ton głosu
-Uspokój się!-krzyknęłam
-Uspokój się?! Moja dziewczyna mnie zdradza, a ty mówisz żebym się uspokoił?!- wstał i już chciał wyjść. Zauważyłam że chwyta za klamkę.
-Kurwa, Styles! Dlaczego ty jesteś taki nerwowy? Porozmawiajmy normalnie. Chyba mówisz o jakiejś innej dziewczynie.
-Nie, mówię o tobie. -powiedział trochę ciszej.
-Ja nigdy cię nie zdradziłam, nigdy nie zdradzę.
-I jeszcze mi powiedz że się z nim nie pocałowałaś!
-No nie...To znaczy tak. Ale ja tego nie chciałam. Sam widziałeś, on zrobił to na siłę.
-...
-Po za tym. Ja Ci się nie będę tłumaczyć. Jesteś za bardzo zazdrosny. Nie ufasz mi?
-Ufam, najbardziej jak umiem. Kim był ten chłopak?- zapytał wzdychając, a ja ucieszyłam się że się uspokoił
-To był właśnie Nathan.
-Serio? Nie wiedziałem...-złapał się za loczki -Czyli to jednak prawda że tu przyjechał, mówił po co?
-No niby na ten mecz ale nie wierzę mu.
-O czym jeszcze rozmawialiście? -zapytał po czym usiadł obok mnie
Opowiedziałam ze szczegółami całą rozmowę.
-Przepraszam że tak wybuchłem...
-Nic się nie dzieje. Rozumiem... Po prostu najpierw wysłuchaj mojej wersji, dopiero później rozmyślaj.
-Dobra, dobra. Wypadamy gdzieś dzisiaj w nocy? -zapytał
-Coś ty, przecież jutro koncert. A właśnie. Kładź się już, ja zawołam resztę. Boje się myśleć co tu się działo, kiedy mnie nie było... Jeden wielki bałagan
-Nie, kiedyś Paul, Lou i reszta dużo, dużo więcej się nami zajmowali, dzwonili co chwilę itd. Kiedy wy się pojawiłyście-oni postanowili Wam zaufać i stwierdzili że będziecie przypominać nam o pewnych rzeczach
-Na prawdę? Czego nikt mi nie powiedział? To teraz zobaczycie...
-Widocznie bał się właśnie tego... -zaśmiał się
-Kładź się, dzieciaku. -powiedziałam do Hazzy i zeszłam na dół
- Idźcie już spać chłopaki! Musicie odpocząć. -dałam każdemu ciepłego buziaka w policzek na dobranoc i chłopcy powędrowali na górę
-Liam, włączyłeś alarm? -zapytałam ''tatusia'' zespołu
-Tak, tak.-zapewnił idąc po schodach. Wkrótce i ja poszłam do sypialni.
-A ja, dostanę całusa? -usłyszałam kiedy weszłam do pokoju
-Dlaczego jeszcze nie śpisz?
-Bo czekam na Ciebie.No to dostanę czy nie?
-Rozważam tą drugą opcję.
-Dlaczego?-zdziwił się
-Nie zawsze dostaje się to co się chce.-uśmiechnęłam się arogancko i poszłam założyć ulubioną piżamę w pingwiny.
Położyłam się obok Hazzy i wtuliłam się w jego tors. Pachniał jak zawsze cudownie
-A ja mam wszystko co chcę, nawet jeszcze więcej. -szepnął mi do ucha
I tak usnęliśmy w objęciach.
I jak? Podoba się? Przez pewne zamieszanie w życiu zapomniałam jaki mamy miesiąc w blogu. Tak jakby zatrzymałam się w czasie xd. Przyjmijmy że jest koniec czerwca i Gabriela, Justyna, Klaudia i Julia mieszkają już przeszło rok z chłopakami.
PRZYPOMINAM ŻE JUŻ OD NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU ZACZNĄ SIĘ DEDYKACJE. (regulamin po lewej stronie bloga) WIĘC ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA
CZYTASZ=KOMENTUJESZ, albo wpier** XD
Zaszalejemy, a so -->14 komentarzy= Rozdział 20
przeczytałam więc komentuje żeby nie dostać wpier*** haha czekam na kolejny boski rozdział :* <3
OdpowiedzUsuńzazdrośnik z Harrego sie zrobił :* Magda
OdpowiedzUsuńFajny czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńW końcu tyle czekałam, ale jest ;)
OdpowiedzUsuńBoski rozdział ;p
Czekam na następny ;p
Życzę weny i pozdrawiam ;*
Szybko dodaj następny rozdział !!! ;)
Widze ze sie juz rozkrecilas. Czekam na nastepny :-*
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny. :)
OdpowiedzUsuńSUPER NAPISAŁAS TEN ROZDZIAŁ BARDZO MI SIE PODOBA Z RESZTA TAK WSZYSTKIE PRZEZ CIEBIE NAPISANE:*
OdpowiedzUsuńNominuję cię do Liebster Award.! :) Więcej info. tu: http://forevertogetherbitches.blogspot.com/2013/05/liebster-award_4.html#comment-form
OdpowiedzUsuńnext proszę
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńCudowny ;)
OdpowiedzUsuńHej, wybierałam moje 3 ulubione blogi z opowiadaniem o 1D i jesteś w tej trójce. : ))
OdpowiedzUsuńPomyślałam, że będę te blogi reklamować na moim tt przez jakiś tydzień, a może więcej. <3
Super blog.
Mój tt: @luuvmyhazz
Jeej, wielkie dziękuje. Aż mam łzy w oczach przez to że ktoś docenia moje wypociny. Dzięki ;**
UsuńAww, dzięki dzięki dzięki.! :D Ale to było logiczne, że dziewczyny by tak zrobiły ;ddd
OdpowiedzUsuńFajny rozdział; dobrze, że Hazza widział tą rozmowę xD
Życzę weny - Stinky. :*
Ps. Wiem jestem głupia :D ostatnio dzieje się ze mną coś nie dobrego...
20 rozdział proszę :*
OdpowiedzUsuńja kce kolejny! Kce kolejny! xd ~ Gabi J.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój nowy/stary blog! Z OPOWIADANIAMI ;*
OdpowiedzUsuńa tak wogóle to oswietne rozdzialy!
http://hazz-opowiadania.blogspot.com/