*W drodze powrotnej*
-No to macie jeden dzień wolnego, a później następny koncert w Los Angeles.-oznajmił Paul
-A jeszcze później...Poolskaa!-wrzeszczał Lou
Po jakimś czasie przyjechaliśmy pod hotel. Oczywiście nie obeszło się bez tłumu fanek i paparazzich, którzy gonili limuzynę. Później weszliśmy do apartamentów. Rzuciłam wszystko i strzeliłam się na łóżko, ze zmęczenia. Chłopcy stali w drzwiach i zaczęli się śmiać
-Z czego się śmiejecie?-podniosłam głowę do góry
-Z Ciebie. Wyszłaś raz na scenę i już jesteś zmęczona?
-No, a wy nie?
-Przywykliśmy do tego. -stwierdzili
Włączyłam jeszcze na chwilę telewizor i nawet nie wiem kiedy usnęłam. W nocy poczułam jak Harry przyszedł, położył się obok i mnie objął.
Kolejnego dnia obudziła mnie pani, która przyniosła mi śniadanie do łóżka.
-Nie trzeba było...-powiedziałam mile zaskoczona
Kobieta wyszła bez słowa zamykając za sobą drzwi. Harrego już nie było obok mnie.
-Gdzie chłopaki? Jakoś tak cicho jest..-zapytałam dziewczyn
-Louis mi coś tam gadał że idą zrobić próbę a później przygotować scenę więc może ich chwilę nie być. -odpowiedziała Julia
-No ok, to co robimy? -zapytałam wstając z łóżka
-Kręgle? -zaproponowała Klaudia
-Może być. To ja idę się ogarnąć i idziemy na kręgle-oznajmiłam i wyszłam z pokoju.
Po jakiejś godzinie wyszłyśmy wspólnie do kręgielni. Trochę powariowałyśmy, ogólnie było okay.
-Hej-powiedział do mnie Harry idąc korytarzem

-No i co teraz będziemy robić?-zapytał Liam
-A nie jesteście zmęczeni po próbie?-zapytałam ze zdziwieniem
-Mówiliśmy Ci już, że przywykliśmy do tego. -powtórzył Zayn
-No to idziemy pograć w noge, a wieczorkiem może na siłownie?-zaproponowała Justyna śmiejąc się
-Oo, świetny pomysł, idziemy-zgodzili się
Poszliśmy na pobliskie boisko. "Jak to dobrze pójść sobie z przyjaciółmi pograć w piłkę, jak każdy normalny człowiek, bez żadnych paparazzich, fanów"-myślałam ciesząc się wolnością. Na początku strzelaliśmy 'karne' na bramkę. Bramkarzem był Liam.
/

Później porobiliśmy kilka kapek


Później przyszło 7 nastolatków którzy widocznie też chcieli sobie zagrać. Z wyrazu twarzy można było odczytać że nie byli zadowoleni z naszego pobytu na boisku. Widocznie chcieli być sami.
-Gracie z nami? -zapytał Louis sięgając po butelkę wody
-Mamy grać z pedałami z One Direction? -powiedział jeden z nich nie bardzo zafascynowany spotkaniem
-Nie, my nie jesteśmy One Direction. Ja jestem Louis, to jest Niall, to Zayn, Harry, a to Liam. Jesteśmy zwykłymi chłopakami, przyszliśmy sobie tylko pokopać, coś nie tak?
-Nie no, ok. Tamte ślicznotki też grają? -zapytał o nas
-My nie gramy-powiedziała Klaudia z Julią
-Ale my gramy. -odpowiedziałam wskazując na siebie i Justynę -Nie bądź zazdrosny, spokojnie-powiedziałam do ucha Harrego przechodząc obok niego
-To jakie drużyny robimy?-zapytał Niall
-Ty, ja, Gabi, Harry, Zayn, Louis i Liam na nich. -powiedziała Justyna
-Haha, nie no, przecież wy nie macie szans.. ta gra nie będzie miała sensu.-śmiał się jeden z nich
-Zobaczymy. Jeśli będzie się źle grało to zmienimy składy. -Liam
-Dobra, macie,zaczynajcie. -dali nam piłkę więc rozpoczęliśmy grę. Liam stanął na bramce, Lou na ataku, Niall na lewym skrzydle, Harry na prawym, Zayn, ja i Justyna na obronie.

Chłopak podał mi rękę, wstałam tak że staliśmy bardzo blisko siebie, twarzą w twarz. On nastawił policzek, oczekiwał chyba nagrody, nie wiem... Pocałowałam swoją rękę po czym przyłożyłam mu z liścia
-Oghh..-wzdychnęli wszyscy. Mecz skończył się z wynikiem 3:1 dla nas.
-Zatkało? -śmiał się Louis do nastolatków
-Zmieniłem o was zdanie. Świetnie gracie.
-Iii?...
-I nie jesteście pedałami którym zależy tylko na sławie
-Iii...
-Macie śliczne koleżanki..-powiedział nieco mniej pewniej
-Dobra, skończ i idź-powiedziałam
-No to cześć, laski-pożegnali się
-Co za idioci...-stwierdziła Klaudia
-No, i to mało powiedziane...Co nie Harry? -spojrzałam na chłopaka
-My porozmawiamy później.-powiedział stanowczo
Przepraszam (znowu) że tak długo czekaliście. Zauważyłam że nie poradziliście sobie z tak wysoko postawioną poprzeczką, bo przez kilka dni było 6 komentarzy, a później 1 osoba zaczęła z anionima dodawać komentarze tak żeby było 21, co mi się kompletnie nie spodobało.. chciałabym żeby każdy z Was dawał po jednym komentarzu, tak będzie lepiej. Jeśli chcesz kolejny rozdział,to może poproś znajomych aby dodali komentarz :) Z góry dziękuje ;*
Rozdział jest krótki, ale mam nadzieję że będzie się podobał :)
Swoje opinie na temat rozdziału piszcie w komentarzach ;3
19 komentarzy= Rozdział 22
Pozdrawiam ~ @LoveCurly_Hair